Łukasz Malinowski
Celem zmiany ustawy jest m.in. zapewnienie „pełnej” implementacji przepisów dyrektywy 28/2009/WE z 23 kwietnia 2009 r. w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych.
Komisja Europejska upominała już dwukrotnie Polskę za brak wdrożenie dyrektywy i przygotowuje się do wszczęcia postępowania formalnego przeciw Polsce w sprawie braku notyfikacji jej transpozycji.
"Powstaje uzasadnione pytanie dlaczego tak długo trwały prace nad projektem ustawy autorstwa Ministerstwa Gospodarki, zwłaszcza w ostatnim okresie, kiedy uzyskiwał on coraz szersze poparcie branży OZE, a w szczególności niezależnych producentów energii oraz przyszłych prosumentów doceniających tworzenie ustawowych podstaw prawnych dla rozwoju mikroinstalacji. Nie znajduje uzasadnienie dalsze wstrzymywanie skierowania projektu regulacji na Radę Ministrów i Sejmu rzekomą koniecznością procedowania go razem z nowelizacjami Pe i Prawa gazowego." - pisze ZP FEO w swoim stanowisku w sprawie ustawy o OZE.
"Zaproponowane w projekcie poselskim rozwiązania, choć bazują na całych fragmentach projektu ustawy autorstwa Ministerstwa Gospodarki, nie służą dalszemu rozwojowi energetyki odnawialnej. Są tylko techniczną formą wypełnienia niektórych przepisów dyrektywy, nie uwzględniają „jej ducha” ani realnych potrzeb sektora." - pisze ZP FEO.
"Większość kluczowych problemów, w tym w szczególności spraw związanych ze wsparciem OZE pozostaje „po staremu”, tzn. w dotychczasowym systemie wsparcia świadectwami pochodzenia, bez systemu stałych taryf (FiT), co uniemożliwi rozwój nowych technologii i nowych inwestycji, w szczególności w zakresie mikroinstalacji, które nie rozwiną się w obowiązującym systemie świadectw pochodzenia. Jeżeli proponowane przepisy weszłyby w życie, kontynuowane będą, z mocą na nowo nabytego prawa, narastające patologie w systemie wsparcia, w tym nadmiarowe wsparcie dla współspalania biomasy z węglem w elektrowniach węglowych oraz dla dużej, zamortyzowanej energetyki wodnej." - kontynuuje ZP FEO.
"Utrzymanie, po ew. nowelizacji Pe, status quo wg powyższego scenariusza jest o tyle prawdopodobne, że sprzyjać będzie (też pozornie lub krótkookresowo) niektórym podmiotom – największym beneficjentom dotychczasowego systemu wsparcia, a po formalnym, technicznym jedynie, zaimplementowaniu dyrektywy odpadnie argument tzw. „konieczności prawnej” ustawy o OZE i rozwój sektor energetyki odnawialnej, nowych technologii i inwestycji może zostać zamrożony na kolejne lata. Może się zatem zdarzyć tak, że ustawa o OZE, której kolejną wersję projektu Ministerstwo Gospodarki przedstawiało pod koniec maja br. zostanie uchwalona znacznie później niż deklaruje Ministerstwo Gospodarki, tj. przed końcem br. lub nie zostanie uchwalona w ogóle. Wprowadzona w nieprzemyślany sposób nowelizacja Pe, powodując dodatkowe koszty po stronie odbiorców energii i ryzyko regulacyjne (perspektywa dalszych zmian prawnych), nie oddali ryzyka procedury karnej dla Polski." - przestrzega a ZP FEO.
"Biorąc pod uwagę olbrzymią skalę możliwych zagrożeń dla sektora energetyki odnawialnej w efekcie uruchomienia nieoczekiwanych działań regulacyjnych, Związek Pracodawców Forum Energetyki Odnawialnej jest przeciwny działaniom pozornym, które mogą zniweczyć długą prace wielu środowisk nad projektem ustawy o OZE oraz kompleksowym i rzeczywistym rozwiązaniu problemów, i autentycznym wdrożeniem prawa UE w Polsce oraz apeluje:
• do Ministerstwa Gospodarki i rządu RP o jak najszybsze skierowanie projektu ustawy o OZE do Sejmu,
• do Posłów wnioskodawców o wyłączenie kwestii OZE z zaproponowanej nowelizacji Pe,
• do Sejmu RP o wzmocnienie funkcji kontrolnej nad rządowymi pracami nad ustawą o OZE i - w momencie gdy projekt rządowej regulacji wpłynie do Laski Marszałkowskiej - o wprowadzenie projektu rządowego na pilną ścieżkę legislacyjną." - apeluje ZP FEO.